Nie rozumiem, czemu filmy z tego okresu miały jeszcze ten rewelacyjny klimat a współcześnie większość produkcji odrzuca swoją płytkością i sztucznością oraz natłokiem efektów specjalnych.
Bo teraz robi się filmy dla nastolatków i dla kasy - przykład "Zmierzch", "Blade", "Underworld". Ciężko trafić na film typu "Wywiad z wampirem", "Dracula" czy "Frankenstein", w którym pokazana jest głębia duszy tych istot. Dobra w "Zmierzchu" wampiry też mają ludzkie serca ale nie porównujmy tych filmów.
Stawiasz Blade'a na równi ze zmierzchem? Serio? Powiedz mi skąd jesteś żebym wiedział jakie miejsca omijać
Nie stawiam Blade'a na równi ze Zmierzchem - źle mnie zrozumiałeś. Chodzi mi o podejście do wampirów. W Blade i Underworld wampiry to wojownicy, ubrani w skóry, używający broni - po prostu bohaterowie. A "Wywiad..." pokazuje wewnętrzną walke wampira ze swoją naturą. Nie chodzi tam o akcję i efekty specjalne. Mam nadzieję, że teraz dobrze to ujęłam. Zauważ, że dałam Blade'owi 8 punktów.
Nie mam w nawyku wchodzić na każdy profil, każdej osoby, której wypowiedź komentuje(jakaś część mnie czuje, że to normalne) W takim razie i zwracam honor, bo z początku wyglądało to jak płaskie zestawienie "te złe filmy(jeden worek)"/"ten dobry film". Natomiast z Twoją drugą wypowiedzią się zgadzam w zupełności. To bardziej też typ filmu robi swoje, kino akcji dramat - dwie strony medalu. Patrząc z drugiej strony w tych kategoriach można by stwierdzić że w "wywiadzie" było mało akcji:D (oczywiście tego nie robię). Znak czasów co nie znaczy, że nie kręci się poważniejszych dzieł.
Pozdrawiam :)
Jak by to powiedzieć, ludzie wolą z reguły efekciarstwo, sex i krew podane na złotej tacy w atrakcyjnej oprawie wizualnej a jako, że kultura masowa jeszcze bardziej musi się umasawiać aby zarabiać więcej to musi schlebiać jeszcze płytszym gustom odbiorców, jednak dziś też znajdziemy perełki. Mam też wrażenie, że idealizujemy lata 90, 80 i 70.
Uogólnienie takie jest nadużyciem. Myślę, że po prostu z minionych dekad pamięta się tylko dobre filmy, cała masa słabych jest zapomniana. Zresztą teraz też powstają filmy o wampirach dla publiczności szukającej głębi, a nie taniego efekciarstwa.